30 stycznia 2009, 18:48
I stało się.
Jeszcze nigdzie tego nie potwierdziłam, ale wiem to na pewno. Jestem w ciąży. Znów. I jestem z tego dumna.
Pomimo, że jest to sam początek, to już teraz organizm odmówił mi posłuszeństwa. Poranne i wieczorne mdłości, brak siły na cokolwiek ...
I sama nie wiem czy się cieszę w chwili obecnej czy nie. Oczywiście o drugie dziecko staraliśmy się z moim mężczyzną bardzo, wszystko zaplanowane, przemyślane. A jednak obawy pojawiające się przed oczami są ogromne. Wizja poprzedniego pobytu w szpitalu, nieprzespane noce, strach, że sobie nie poradzę, że coś zrobię nie tak i skrzywdzę tę małą kochaną istotkę...
Tak, mam już syna, ma obecnie 2,5 roku i chyba najwyższa pora pomyśleć o drugim dziecku jeśli chce sięmiećwięcej niż jedno. Ale to co usłyszałam dziś od babci mnie sprowadziło na ziemię:
"Trzeba to odwalić, mieć za sobąi zapomnieć o najgorszym"
Kiedy ja chcę wszystko poamiętać, każdą chwilę z moim obecnym małym Skarbem i każdą chwilęod samego poczęcia z moim najmniejszym Skarbkiem.
Owszem, wiem co mnie czeka, ale czego sięnie robi dla dzieci?